Podczas spektaklu, na prośbę tancerek, nie można było robić zdjęć.
Chyba pierwszy raz w sali koncertowej w powiększeniu zaległa taka cisza.
Ciekawe widowisko dźwiękowo wizualne.
Michael Zerang chodził po sali, w której były ustawione trzy perkusjonalia, a dwie tancerki reagowały na jego muzykę.
Trójka artystów pierwszy raz spotkała się razem na tej sali - całość przedstawienia była całkowicie improwizowana.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz