W poniedziałek we Wspaniałym Nowym Świecie, w ramach cyklu ''wolny poniedziałek'', Asia Duda zagrała solowy koncert na fortepian. Swoją drogą za cykl ów dziękuję/my Wojtkowi Zrałkowi (chociaż pewnie trzeba dziękować nie tylko jemu). Za koncerty Trifonidis Free Orchestra, P. Szamburski, Mikołaj Trzaska, Marcin Masecki itd...
*Asia Duda:
-fortepian
-jakieś piano elektryczne (którego użyła tylko raz)
Pierwszy utwór zapowiadał się słabo (głos po koncercie: "bałem się, że cały koncert będzie takim kiczem, jak początek pierwszego utworu"), na szczęście już po chwili Asia rozgrzała się i popłynęły ciekawsze dźwięki. Koncert, jak mówiła artystka, był w jej zamyśle jedną całością. Mimo, że muzyka była różnorodna to składała się w jedność. Czasem brzmiała jak powtarzające się motywy Glassa, innym razem jak piękna i delikatna muzyka filmowa.
Duda oprócz klasycznych, używała mniej konwencjonalnych technik grania, jak pięściami i łokciami.
Ogólne wrażenie z koncertu to miłe zapomnienie się w dźwiękach.
Następny ''wolny poniedziałek'' to solo na skrzypcach Dagny Sadkowskiej. Start 21.00, 15.03.10, wstęp darmowy, Nowy Wspaniały Świat, róg Nowego Światu i Świętokrzyskiej.
2 komentarze:
to miłe zapomnienie się w dźwiękach?
W sensie, że składnia zła?
Zdaje się, że jest powiedzenie "zapomnieć się w czymś" ale może mi się tylko wydaje.
Prześlij komentarz